sobota, 19 września 2020

kilka miejsc na szaleństwo

brakuje mi czasu, bo czas zabiera i nie oddaje.

chciałoby się dotykać. chmury są niespokojne dzisiaj i takie blade

jak zdjęcia, liście podarte. pamiątki 

otwierasz 

pamiętnik. na kolejnej stronie - próżnia - czas wytarł, rozmył tamte marzenia. lustro ma coraz więcej zmarszczek - próbujesz pokochać każdą. pokochaj. zmarszczki to doświadczenie.

szukasz w głowie ludzi. straciły termin ważności tamte miłości, mężczyźni, kobiety. ktoś odszedł, ktoś się zamienił z Bogiem - nie do poznania. i mijasz czasem tylko jego zapach w przydrożnej kawiarni. kawa nie smakuje już tak jak kiedyś. smakuje jak teraz.

masz te wszystkie jesiennopodobne rozterki już, które lubisz, których nienawidzisz. masz te wszystkie zmysły-sny. co będzie dalej. kto zapragnie, kto porzuci? wiedza... czym większa o świecie, tym bardziej niezrównoważona psychicznie, a świat zamiast się kurczyć - rośnie jak brzuch ciężarnej kobiety.

zawsze się bałam - mężczyzn którzy biją.

dzieci - które płaczą. 

liści - które upadają. 

siebie. 

szkła.

zawsze się bałam. miałam coś do stracenia, na przykład kontakt z urojeniami - one chroniły mnie przed złem i dawały nadzieję. jak żyje się w świecie pełnym pustki? - pytasz. nie żyje się... tylko milczy. 

jesień idzie. niesie kapelusze - wiesz, lubię kapelusze. można zakryć głowę, aby nie dostać w głowę.

można zakryć się.  

 

brakuje mi czasu, a chciałabym jeszcze zwiedzić liście złote i kawę z tobą wypić. ale takich kaw już nie ma. są tylko wyobrażenia o kawach, o liściach.  

 

będą inne 

kawy - mówi głos.

 

chcę już otworzyć jesień 

jak butelkę szampana - śmiać się. 

tylko tak bardzo nie potrafię dziś oddzielić czasu od czasu.

wiadomość

Poczuj ciepło 💗 niech mrok odsłoni światło. Spróbuj zmrużyć oczy... A przybliży się do Ciebie... 🤍🤍🤍