poniedziałek, 28 października 2019

romanse 2019

zakochałam się w Tobie 
Moja Droga Firmo


Nie wiem, w co włożyć ręce. Mam tyle umów, kaw, spotkań, książek, piór. Wszystko mnie napędza, podnieca, dotyka. W pracy jest romantycznie. 

piątek, 25 października 2019

krzywe mleko jak sen

Moje życie nie jest uzależnione od ciebie, od prostego mleka. Boże, jak dobrze pić krzywe mleko. Jak dobrze oddychać, kiedy jesień mruży oczy do poduszki. Jak dobrze zarywać noce. Księżyc już pachnie przymrozkiem. Pachnie przymrozek. 
Moje życie ma na imię ŻYCIE, a nie PIEKŁO. Dobrze się czuję. Naprawdę dobrze, kiedy pieszczę rumianek. Przepuszczam przez palce światło. 
Jest inaczej. Ściany zaczęły mówić. Niech gadają, niech też im służy - wolność i powietrze. 
Za chwilę skończy się październik, zaczną liście. Będziemy chodzić w długich szalikach na mróz się rzucać, grać w tęczę. Kiedyś graliśmy w zbijaka. A może w zabijaka - bo ktoś próbował zabić tę miłość, tę odrobinę tchu, tę przestrzeń wielką, liryczną jak niedosyt. Nie, Kochanie, nie mam dosyć. Mów do mnie jeszcze. Każdy może słyszeć, że mam zimne dłonie, każdy może... 
Już się nie boję rozbijać szklanek. Tłuką się, widocznie taki ich los, takie przeznaczenie. Nie boję się chodników, mostów, źle dobranych wzruszeń, huśtawek. Bluzy z kapturem. Nie boję się otwartego okna na noc. Przekleństwa gdzieś przeszły. Ulotniły się jak złe duchy i zostawiły nam spokój. Mam natchnienie, szukam pieczątki. Będzie biała. Jak sen.

poniedziałek, 21 października 2019

dziwny post o wielkiej literaturze

Chodzi mi o wielką literaturę, a nie o udawaną literaturę. Aktualizacja 36 ze 170 - czad. 
Można udawać, można się silić na poezję, prozę, na emocje czy przeżycia. Można brać rozwody dla picu albo śluby z obcokrajowcami. Można mieć męża, żonę, książkę pojąć. Za żonę. Można mieć ubaw. Po pióra.

A mnie chodzi o wielką literaturę. Kiedy prezentuję okładkę, kiedy opisuję, kiedy jestem. Kiedy piję kawę, rzucam furią w poduszki. To porywa. To jest jak winobranie, wierszobranie, książkobranie. We will live forever. Znalazłam to wszystko. Może mogłam wcześniej zostać. Z Tobą albo... Panią Prezes na przykład jak dziś. Jak od 2 października. Może mogłam wcześniej nauczyć się Chaosu na pamięć. Może mogłam włożyć kilka słów do pustej koperty, aby stworzyć ten list i listem siebie wysłać. Do Ciebie.

Polecam.
Wszystkie moje piętra i wszystkie moje książki. Polecam i poleceniem dziś się staję. 
Twoim.
Może mogłam inaczej oddychać przez tamte zimne lata. 
Może mogłam widzieć więcej, a może widziałam więcej. Tyle co na haju, kiedy wena w dłoniach mi rosła jak tęsknota. Kiedy cokolwiek się staje teraz poza Tobą. Kiedy ja się staję ciałem i duszą. I na papier przelewam swoje sny.

Nie wiem, co będzie. Nie wiem, kiedy się obudzę. Zrobiłam jednak wszystko, aby sen spełniać na ziemi.
Daruję ci wszystko to, co najlepsze we mnie. Więc weź. 
To wszystko. 

Chodzi mi o wielką literaturę. Rozumiesz? To chyba dzieje się samo. Albo ludzie mi to "dzieją", bo są dziejami, piętrami tej wielkiej literatury. Rozumiesz? To chyba ludzie wybierają wielkość i emocje. Zdarzają się na moich piętrach. 


Od Nati Buszta ... Napisała tak:
Kaja, dziękuję tym tekstem. Za autentyczność:
"Dla mnie wyznacznikiem pewnego pułapu, jakości czy klasy sztuki jest moment, w którym czytając, oglądając czy słuchając czegoś, mam dojmujące i jaskrawe uczucie, że ktoś sformułował coś, co przeżyłem albo o czym pomyślałem. Sformułował dokładnie tak samo, tylko przy pomocy lepszego zdania, piękniejszego układu plastycznego albo lepszej kompozycji dźwięków, niż ja sobie kiedykolwiek mogłem wyobrazić. Bywa, że na chwileczkę dał mi poczucie piękna czy szczęścia. Jeżeli to znajduję w literaturze, to jest to dla mnie wielka literatura, jeżeli w kinie, to jest to dla mnie wielkie kino. Kiedy czytasz wielką literaturę, to na którejś stronie znajdujesz zdanie, które – wydaje Ci się – kiedyś sama powiedziałaś albo usłyszałaś. To jest opis albo obraz, który Ciebie głęboko dotyczy, głęboko dotyka i jest Twoim obrazem. Na tym polega wielka literatura. Co chwila odnajdujesz siebie albo kogoś zupełnie innego wprawdzie, ale myślącego tak jak Ty, widzącego to, co Ty kiedyś zobaczyłaś. Na tym polega wielka literatura, na tym samym wielkie kino. Na chwileczkę znajdujesz tam siebie. ~ Krzysztof Kieślowski / O sobie

Zdaniem tysięcy ludzi - robię wielką literaturę. Jestem wzruszona.
Dzięki Wam.

sobota, 19 października 2019

poniedziałek, 14 października 2019

wolność jest wtedy kiedy nie trzeba niczego udawać

Wiesz, co jest piękne? Że mogę robić to, co kocham. Leżeć na dywanie do rana. Że w każdej materii mam decyzyjność. Że nie boję się poniedziałków. Że lubię swoje usta. I noce. I że mleko smakuje inaczej. I każda kawa z mlekiem smakuje inaczej.

środa, 9 października 2019

chaos

Własna firma jest jak dziecko. Trzeba ją przewijać, ubierać w idealne. Nastroje. Trzeba się (z) nią bawić, wychodzić na spacer, karmić, kierować i śnić. 

Moje dziecko ma na imię Chaos. Chociaż to chyba wszystko w jednym i coś więcej. Coś poza dziecko. Taka wersja Full HD, bez pitu-pitu. Bo i mama i żona, i moja kochanka, i kot, który łasi się do ud.


Pół.

Kiedy wracasz z kliniki  i piszesz wiersz...  I choć patrzysz już w inną stronę,   i choć wiem, że odchodzisz,  szukam ust,  które krzykną z...