środa, 27 marca 2019

Każdy ma swój film

Jeszcze nie ma bzu.

Nadal wracam do domu o niekulturalnej porze. Czasami nad ranem, kiedy rwę z głowy czapkę albo bzami się bawię pod Twoim domem.

___

Lubisz?


wczoraj.

niedziela, 24 marca 2019

film. godzina trzydzieści cztery

Below Her Mouth* - dramat erotyczny. Film o innej miłości. Godzina : trzydzieści cztery. Faktycznie - erotyczny. Dużo seksu, seksu i jeszcze raz seksu. Faktycznie - dramat. Porozdzierane postacie, ich serca, trudne wybory, pożądanie, czułość wyśniona, kawa bez cukru, słodko-gorzko. Zmężczona homobohaterka zakochuje się w Zaręczonej hetero. Do tego muza: refleksyjna, zmysłowa, psychoduszna, fenomenalna. 


ODESZA - It's Only (feat. Zyra) 

*Z pewnością nie dla każdego. Odradzam uczulonym na erotykę i osobom o niskiej tolerancji (życia i człowieka). Sceny erotyczne mogą bowiem podrażnić okolice żołądka. Z pewnością dla dorosłych, z pewnością dla tolerancyjnych i otwartych na duszę.

piątek, 22 marca 2019

halucynacje

Widziałam ludzi na lampie, którzy chcieli ugryźć swój cień.
MIAŁAM ZWIDY. JAK W FILMACH
 
Noc była pełna ludzi w czapkach, ludzi, którzy przesuwali cegłę w moim mieszkaniu. A cegła była krzywa i rozpływała się w oczach. Leżałam na podłodze i próbowałam namacać - obecność. Przyszła też dziewczynka z głową królika, bardzo chciałam podać jej rękę, ale szybko uciekła. Zasłony spadały z hukiem, a moja głowa wytwarzała coraz bardziej zeschizowane wizje, smoki, potwory, dinozaury. Połączenie antybiotyków z przeciwgorączkowymi i tabletkami na sen w gorączce to chyba nie do końca dobry pomysł (pierwszy raz czegoś takiego doświadczyłam). Choć z drugiej strony, muszę przyznać, że to fascynujące. Przychodzą ludzie, próbują wyciągać cię z łóżka, a ty, biedna, boisz się, że sufit upadnie ci na łeb. Ale jest ci dobrze i uśmiechasz się jak psychol w transie. Jesteś przy tym łagodna i ciekawa świata. Próbujesz wstać, ale masz zbyt miękkie nogi, więc wypadasz z łóżka i czołgasz się, aby przytrzymać cegłę, która zdaniem twojej głowy za chwilę się rozpieprzy i zawali połowę pokoju. A kiedy już dochodzisz i macasz kolejno ceglane kawałki - czujesz gąbkę. Masz wrażenie, że możesz wszystko włożyć, wyjąć, przenikać przez ściany i drzwi. Masz wrażenie, że wszystko jest ruchome. A rybki w 3D to twoja nowa popieprzona fantazja.

PS
Po wczorajszym zdarzeniu przestałam się zastanawiać, dlaczego piszę dziwne książki.

***

Szukam w sieci. Pogłębiam wiedzę o zolpie i halunach. Szukam odczuwania innych. Emocji, skutków ubocznych, pląsania. Zagłębiam się w parapsycho. Na pewno powstanie jakaś powieść ;)

Hegemon napisał: Co mnie urzekło w zolpidemie? Te halucynacje, bardzo realne (tzn zdaje sobie sprawę, że to haluny ale i tak są fenomenalne). Po żadnym innym środku, który zażyłem nie doświadczyłem takich halucynacji (w sensie, że powstaje coś z niczego, konkretne postacie, a nie jakiś wzorek na ścianie, czy coś takiego).

wtorek, 19 marca 2019

wszystkomyślnie

Wszystko wygląda inaczej, kiedy inaczej patrzysz, gdy słuchasz innych piosenek, (nie)przyjaznych dla ucha, przyjaźni, miłości - ocean. Lubię wracać późno do domu. Naćpałam się antybiotyków. Ludzi. Dobrze mi tak. Oddycham. Chusteczki z Biedry oszczędzają mój głos. Rzucamy w siebie czułością i mięsem. Kochanie, nie tak szybko... Poczekaj. Za chwilę zmieni się pogoda na wiosnę. Za chwilę będą ptaki. Możemy tak doskonalić siebie i swoje perwersje. Możemy tańczyć. K*rwa, nie umiem tańczyć, ale umiem robić dobrą pogodę. Ducha, świata. Umiem robić usta-usta. 

Na naszych drogach wyrastają ludzie: jak chwasty i jak kwiaty. U mnie ogród z kwiatami. Chwastów pozbywam się w tempie światła. Nie lubię zachwaszczać ogrodów i pragnień. 
Nie ma rzeczy zakazanych. Kiedyś była granica. Były słupy asekuracyjne, druty prądotwórcze. Dziś jest poezja, mieszanka wybuchowa, perspektywa światła. Dziś jest cholernie mocno rozmazana kredka pod okiem. Lubię tę rozmazaną kredkę. Każdy ma brakofazy, chudnę kolejne 2 kilo, każdy ma świra.

Kochanie, poczekajmy do rana... pójdziemy obudzić ptaki...



 inaczej. lekkomyślnie

w inną stronę porozrzucaj kredki
patyki
ręką zaglądaj w okna
oczami zjadaj człowieka
niech patrzy
na twoją czułość
niech mu się zrobi miękko
psychicznie

sobota, 16 marca 2019

Olga

Czy można zmienić imię bohatera/bohaterki w połowie książki/twórczej drogi/korytarza? Czy można usunąć s-pokój, podarować pokój, wsadzić do przed-pokoju cymbałki, lalki, druty? Czy można zmienić włosy tej, która przychodzi i kocha? Zrobić z bohaterki kaczkę, z bohatera - idiotę? Czy można obciąć na krótko lesbijkę i wlać jej whisky do oka? Czy można prawnika zamienić na ogrodnika albo księdza na dyrygenta, przekrój ulic - przemnożyć przez inne osiedle i drzewo? Getto przemalować na jasną zieleń? 

Muszę coś zmienić, bo oszaleję. Przewiało mnie. 
Olgo, wybacz!

wtorek, 12 marca 2019

idzie wiosna. nie da się zaprzeczyć

Przez ostatnie 10 dni przeżyłam więcej niż kiedyś przez 5 lat. Tyle emocji, że ciało nie zdoła unieść, tyle emocji, że wiersz nie zdoła udźwignąć, bo palce nie zdążą umieścić spełnionych snów, marzeń, ekstazy i haju, które dane było mi poczuć. 

Tak. To się dzieje naprawdę. 
Mówię w piątek do J. na dachu: Weź mnie uszczypnij, abym wiedziała, że to jest na serio, k*rwa, że to jest prawdziwe, bo chyba mi się śni. 

Nic mi się nie śni. 
To Casablanca, Meksyk, Nowy York, Warszawa i Los Angeles. To wszystkie kontynenty, planety, oceany, gwiazdy i kosmos.
To the beginning of beautiful friendship.  Wtedy już...
To tu i teraz.
To plany na przyszłość.

Nowy Świat. The beginning of beautiful friendship

Zaczął się...
Nowy Świat.


Bo czasem wystarczy chwila i twoje życie zmienia się
na wszystko.

Pół.

Kiedy wracasz z kliniki  i piszesz wiersz...  I choć patrzysz już w inną stronę,   i choć wiem, że odchodzisz,  szukam ust,  które krzykną z...