poniedziałek, 27 października 2025

Musisz być przy mnie

Blisko przy mnie. 

Szukam Aniołów, a znajduję stare fotografie. Nie mają żółtych, pozaginanych rogów ani porysowanego tła od wzruszonej dłoni... chociaż wydaje mi się, że właśnie tak. Takimi je widzę, kiedy słucham Chopina, kiedy idę na inny bal. Przesuwam... kolejne foldery, kolejne obietnice i kłamstwa, wyjmuję z wirtualnych albumów tamte emocje i oczy, nogi i ręce, żebra. Widzę swój nagi brzuch, stary pierścionek wciąż błyszczy na środkowym palcu. 

Powinnam pracować. 

Powinnam uprasować koszulę. Zrobić więcej niż. A ja siedzę i słucham. Kolory życia przepuszczam przez zasłonki w salonie. Zmieniają się dźwięki - zmieniają się wspomnienia. Wyciągam następne... 

To Ty. 

Młodość - pierwsze i drugie zmarszczki, koszula, której już nie noszę, wehikuł czasu, kryzys wieku.  

Mrużę oczy. 

Schowam się na chwilę. Pod kapturem jest ciepło.

wtorek, 21 października 2025

coraz więcej

Jestem (nie)słowna. Znów zmieniłam. Zdanie i koszulę na ultrafioletowy. Szukam piór na chodnikach. Wiem, że spadają z nieba. Kredą narysuję serce, kiedy przyjdzie wiosna. Dzisiaj elegancko mówię sobie: wciąż wierzę w Anioły

W sieci

Jeśli czyjaś nieobecność przynosi ci spokój,

nic nie straciłeś. 

czwartek, 16 października 2025

Jesienne róż(n)e

Po dwóch tygodniach nieobecności w knajpie (tydzień w górach, tydzień w łóżku z infekcją) wracam, a tu - RÓŻE. Jedna pełna fioletowych słów, druga - jak czerwień ust - jeszcze niezapisana... 

Lubię magię wypływającą z jesieni. Bo jesień potrafi czarować. Wystarczy nie zamykać oczu. To tak samo jak ŻYCIE - wszystko zależy od tego, czy całujesz je w usta czy w obłok.

Motyle na piasku

Nie rozumiesz, nie rozumiesz, że to się skończy. Prędzej czy później dopadnie kogoś chłód rzeki albo udusi się wśród huku spalin. Może spotk...