piątek, 7 września 2018

najbardziej boję się...

Najbardziej na świecie boję się zapachów i przemijania.

Zapachów - bo przypominają szczegóły i potrafią przenosić w przeszłość. Ukłuć. Są jak wehikuł czasu. Jak czarodziejska różdżka, za pomocą której można zmienić wymiar.

Przemijania, bo nie lubię pożegnań. A czas jest bezwzględny i zabiera. Uśmiechy, smaki kaw, ludzi... biżuterię na policzkach zostawia - łzy.

I jeszcze boję się siebie... Że się spóźnię. I że nie spotkamy się przypadkiem w tym samym miejscu i czasie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jestem czasem jak ...

Jestem czasem jak te wszystkie listopadowe tęsknoty jesienne liście, nałogi  we mgle, w deszczu nie rzucam się w oczy.  Jestem czasem i pach...