Mój Chaos wystrzelił w kosmos. Zakwalifikowałam się do programu monetyzacji w fazie beta. To moje pierwsze zarobione dolce - $ :D Wczoraj, kiedy otrzymałam oficjalnego maila, nie mogłam uwierzyć. A przy wypełnianiu danych do USA mocno biło mi serce. Uszczypnij mnie...
A poza tym czuję się bardzo dobrze. Dużo wypoczywam, podróżuję, korzystam z życia, tworzę, spaceruję. Mam swoje ciągi małe i duże: praca-relaks-sztuka-spacery-muza.
Ewa robiła 75 urodziny w Filmowej. To bardzo miłe. Balowaliśmy do północy. Później wyjechałam nad jeziora. Było magicznie. Teraz czekają mnie dwie wizyty lekarskie i prace redakcyjne. Niedługo też przyjdzie z drukarni książka Tomasza - wydawał u mnie w Chaos Art Lab. Czasem zastanawiam się, kiedy ja na to wszystko znajduję czas. Cóż, grunt to dobra organizacja, a 13 września Milena robi imprezę w mojej knajpie i... jestem zaproszona :D Wrzucę fartuszek i popłynę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz