niedziela, 20 maja 2018

kozie mordy II

Posiadam czułość kota. Moja dusza bywa złośliwa jak pies.
chaos

Trzeba machnąć ręką na tych, którzy traktują nas jako opcję awaryjną. Czujesz się wtedy jak zapasowa dętka, opona, hamulec, hah - wyhamuj. Łatwo pozbijać sobie nogi. Nie chodź tam, gdzie jesteś tylko na przyczepkę. Kempingową. I każdą inną przyczepkę. Spędzaj czas z tymi, dla których Ty to priorytet, posiadaj asertywną gębę, gębusię, (czasem wredną kozią mordkę). Jak ci coś nie pasuje - wal śmiało. Nie rozczulaj się i nie wyj, kiedy przydajesz się tylko w sytuacjach "bo w sumie to się nudzę, bo mam ochotę na kawę w Mc, bo nie mam innych planów". Nie pozwól, aby ludzie uczynili sobie z ciebie plan B, C, D, Z, jakiś zadupczyk do czillowania duszy czy wyjście awaryjne. Jak najszybciej złaź z ławki rezerwowych, wejdź w swój prawdziwy mecz i nie lituj się nad przegranymi. Ani nad tymi, którzy próbują lizać twoje palce, słodzić, ani nad tymi, którzy prawią wyznania stąd do końca świata, a tak naprawdę srają na ważne uroczystości, zdarzenia, wizje, a z ciebie robią blady epizod, epizodzik, scenę, kadr. 
Nie daj się wylizać, nie daj się wykadrować. Nigdy więcej.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Prawdziwe przyjaciółki

Dlaczego uśmiechała się do ludzi,  których wolałaby uderzyć? ~ S.E.Lynes / Prawdziwe przyjaciółki   Wczoraj skończyłam czytać. A kawiarnia w...