ten kac (moralny) ciągnie się od ramion do czubka (wiersza). nie wiem dlaczego chłodne jest powietrze jesienią nie wiem dlaczego od ramion do ludzie. rozkładają ramiona i parasolki - przyszła chłodna. jesień histeryczka idiotka
ty.
pakuję (wiersze)
w mięśnie. kolejna seria - w hantlach pokładam nadzieję
niemoralna jestem
jak gra w(y)stępna
- ty też.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz