niedziela, 19 czerwca 2022

pewne obłoki to abstrakcja

        Pewne obłoki to abstrakcja. Tak bardzo muszą odejść, muszę odejść. Taka daleko. Być muszę we śnie. W tamtym śnie, w którym język na palcach i usta. Lubię sny, które mnie dotykają w ten sposób. 

Najebałam się Theraflu, Ona - Desperadosem. Powiedziała, że mnie kocha. Tak ponad świat i ponad wszystko. 

***

Już nie jestem takim nałogiem jak kiedyś. Kiedy trzeba było mnie brać. Byłam tą pierdoloną heroiną. Teraz można beze mnie wytrzymać, spokojnie iść do przodu, funkcjonować bez większych emocji. Jeszcze gdzieś tam wracam we wspomnieniu na chwilę, ale można już beze mnie żyć tak, aby nie zwariować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Słyszalne, (nie)widzialne

Trzy lata temu ukrywałam się za drzewami, aby podejrzeć światło i człowieka.  W środku było inaczej (jak w każdym środku, który zmienia się ...