czwartek, 13 czerwca 2024

pachnie czerwcem chociaż zanosi się na d(r)eszcz

Po trzech dniach bujania się po knajpach, przyszedł czas na naleśniki w mojej. Przyjechałam na obiad do Filmowej, aby poluzować styki i pocelebrować Akademię Pana Kleksa z truskawkami. Poza tym ogarnęły mnie tęsknoty-ciągoty, bo dawno mnie tutaj nie było. Na moim miejscu przy ostatniej sofie, przy moim oknie... Miałam do załatwienia wiele spraw związanych z bankami, dalszym ciągiem zeznań i logistyką. Patrząc na to z boku, to cieszę się, że mogłam pozwolić sobie na dłuższą nieobecność, bo wiem, że moi fantastyczni ludzie, zajmą się wszystkim tak, jak potrzeba. A wczoraj dostałam nagranie - knajpa pełna (w środku czerwcowego tygodnia) - widok kojący duszę.

Po akcji z atakiem hakerskim wciąż dochodzę do siebie, ale wiele spraw udało mi się już wyprostować. Nawiązanie współpracy z Moniką z Holandii, Aga, która jest świetna w sprawach serwisowo-technicznych - to wszystko sprawiło, że udało się uratować mój Fanpage, liczący 178 tysięcy Fanów. Wciąż walczymy od odzyskanie prywatnego konta na fb. Do banku natomiast została złożona reklamacja celem odzyskania wyprowadzonych środków. Z Policją jestem w stałym kontakcie. Jest też pomysł na NOWE. 

Ta sytuacja nauczyła mnie wiele, zarówno w zakresie własnego bezpieczeństwa jak i człowieka. Pokazała mi, kto jest kim. Odsłoniła kilka mocno ukrytych prawd. Poznałam ludzi, którzy całym sercem zaangażowali się w mój dramat. Poznałam też siebie od tej innej, mocnej strony. 

Teraz czuję zapach ulubionej latte. W ustach smak truskawek i czereśni. Wszystko pachnie czerwcem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Hm...

Piszesz do mnie SMS-a o treści: palant.