piątek, 21 czerwca 2024

tak niespodziewanie

Może kiedyś, nieoczekiwanie, spotkamy się przypadkiem i nic się nie stanie, i nic z tego nie wyniknie, jakby się wydawać teraz miało, że mógłby nastąpić koniec świata albo jego początek, rzeka mogłaby zmienić bieg w stronę światła, światło mogłoby stać się brokatem, brokat szaleństwem, szaleństwo mną i tobą. 

Może kiedyś, tak niespodziewanie, wypijemy kawę albo dwie, albo trzy. I popatrzymy sobie w oczy, i nie wybuchnie żaden księżyc ponad naszymi głowami, nie pęknie ziemia. A noce nasze jasne będę od tego, co przyniosą ręce i jaką prawdę opowiesz mi o sobie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dialogi, rocznice, (nie)porozumienia w t(ł)oku

Zaczynam prowadzić dialogi z ludźmi, których nie widziałam sto lat.