Przemieszczam się z prędkością świat(ł)a.
Uwielbiam te puste drogi, ulice, po których śmigam autem, drogi mleczne pośród snów. Od wtedy - do tutaj. Poprzez tam i kiedyś. Bo może się wydarzyć w kiedyś to, czego się nie spodziewasz w najlepszym scenariuszu. Mogę napisać najlepszy scenariusz. Dostaję propozycję, aby napisać filmowy scenariusz. Jeszcze przez chwilę cisza (jak księżycem zasiał) aby nie zapeszyć. Warszawa jest duża i modna. Łódź - niebieska jak niebieskie migdały.
Uwielbiam te puste drogi, ulice, po których śmigam autem, drogi mleczne pośród snów. Od wtedy - do tutaj. Poprzez tam i kiedyś. Bo może się wydarzyć w kiedyś to, czego się nie spodziewasz w najlepszym scenariuszu. Mogę napisać najlepszy scenariusz. Dostaję propozycję, aby napisać filmowy scenariusz. Jeszcze przez chwilę cisza (jak księżycem zasiał) aby nie zapeszyć. Warszawa jest duża i modna. Łódź - niebieska jak niebieskie migdały.
Uwielbiam te puste drogi, księżyce, pobocza majaczeń, uwielbiam przyciskać muzykę do marzeń.
Mam fazę na samochody. Na muzę. Na Pabianice. Na kawę z mlekiem kokosowym, na siłownię (snów), dziary, książki, białe koszule, dreszcze od. Fazę na czekoladę z nadzieniem malinowym (dzisiaj nie liczę pieprzonych kalorsów). Fazę na kratkę, koty na tiszach, rower, Oshee i szpinak. Tak. Zakochałam się w szpinaku.
Każdy musi mieć jakiś odpał
Odjazd.
Każdy
przecież.
Alan Walker - Tired
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz