Życie może mieć dobrą i złą wersję. Może mieć podkład muzyczny albo podkład w kremie. U mnie na zmianę z Gwiazdą - Abba - The Winner...
Lubię ten czas. Lubię dobrą wersję mojego życia. Kiedy jesteś blisko. Kiedy mogę palcami dotykać. Spokój.
Kiedy brzuch boli od nadmiaru czerwonej herbaty. Kiedy mówisz: uważaj, bo to Pu-erh. Nie pij tyle... Kiedy chudnę i kiedy marzę. Kiedy pół kilo mniej/więcej. Kiedy sok z wiśni uspokaja przed snem
wynajmuję Detektywów. Wiem o Tobie wszystko. I wiem, że ciągle tutaj przychodzisz.
Czasem wystarczy się upewnić, kto od lat na nas patrzy...
Mam już pewność. I jeszcze awersję
do oszustów, do ludzi bez światła i empatii, do brudasów. Do potworów.
do oszustów, do ludzi bez światła i empatii, do brudasów. Do potworów.
Życie
... może mieć starą wersją i nową wersję. W starą czasem się schodzi schodami, podąża - korytarzem, aby dotknąć WTEDY. Nową się odczuwa. W nowej słucha się Abby na zmianę z Gwiazdą. Pracuje, oddycha.
Stara jest jak wytarta klisza. Szumi czasem przeszłość nad tobą.
Nowa jest jak pocałunek. Jak dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz