piątek, 18 lipca 2025

znowu wracam (po przejściach)

Nie będzie tragedii, rozpaczy. Jakkolwiek. 
Każdy, kto widział, ten wie, a kto nie widział,
ten ślepy jak nabój nie na zabój. 

I tak mijaliśmy się tylko na korytarzu, ale żeby za poglądy polityczne startować do kobiety z taką agresją i ryjem? A może to dlatego, że nie gram w Twoim cyrku? 
Nie jestem małpą. 
Ale zaprawdę powiadam Ci, jeśli jeszcze raz usłyszę krzyki, darcie japy na twoją żonę, walenie pięścią w ścianę, czy inne takie w środku nocy - to zadzwonię na policję. 
(powiedzmy, że to fragment z mojej książki). 
Ja nie jestem lalunią, którą można stawiać pod ścianą i wyżywać się na niej za swoje niespełnione marzenia. Nie jestem potulną dziewczynką, która nie ma pojęcia o biznesie, polityce, a w głowie jej tylko siano i kolorowe sztandary. 
Dlaczego niektórzy są takimi faszystami? Dlaczego obwiniają innych o swoje niepowodzenia, nieudane związki, nałogi? 
Dlaczego nie potrafią skupić się na swojej piaskownicy? 

Usuń. 

Mój facebook jest nowy i wolny od błędów. Nie potrzebuję na profilu prywatnym znajomych/nieznajomych. Od dziś bez mrugnięcia palcem będę usuwać tych, którzy chcą zatruć mi życie. To ja decyduję, kto pozostanie w moim świecie, a kto znajdzie się poza jego granicami. 

Robię się aspołeczna. 

W nocy napisałam wiersz. Było po drugiej. Bezsenność jest kobietą... jest naga... 

Słuchałam LP. Lubię, kiedy ktoś ma talent. Nie lubię, kiedy jest bucem. 
Znowu nieromantycznie. 
Osa uwaliła mnie w girę. 
Mam alergię. 
Muszę się od-czulić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jestem czasem jak ...

Jestem czasem jak te wszystkie listopadowe tęsknoty jesienne liście, nałogi  we mgle, w deszczu nie rzucam się w oczy.  Jestem czasem i pach...