niedziela, 3 grudnia 2023

Może to głowa podsuwa różne scenariusze?

Lubię ją. Moją Głowę, 

która wszystko widzi inaczej niż przeciętna głowa.

Niż zwyczajny człowiek, bo trochę jak sen. 

Bo ja jestem tak cholernie inna i ultra

(wrażliwa) 

na to wszystko, czym się mieni ten świat.


Boli mnie dzisiaj głowa i dokucza kaszel. Rano czułam się dużo lepiej niż teraz. Wpadłam w jakąś zajebistą euforię :D Udało mi się nawet nagrać film na relację na Insta i zrobić kilka fot z książkami. A teraz? Gryzie mnie wszystko i drapie w tym gardle. Wrr. Mam już po dziurki w nosie tego chorowania. Chciałabym być w knajpie, zjeść "Szósty zmysł" i zachwycać się magią śniegu. A może mój aktualny nastrój wynika z tego, że już tracę cierpliwość? He? :D Ja to takie "chodzące, latające szczęście". Wszędzie mnie pełno, a od kilku dni pełno mnie tylko pod kołdrą. To jest takie nie na miejscu, tak dziwne, że aż dziwaczne. 

A może to głowa podsuwa różne scenariusze?

Zastanawiam się. Czasem wnosi w życie trochę bajek, a czasem dramatycznie rozpierdala naszą czasoprzestrzeń. 

Fragment listu dopełniony romantyczną nostalgią:

Chyba wiem, o jakim stanie mówisz. Ja czasem miewam różne, dziwne stany, "sny". Sny na jawie albo wrażenia, że kogoś spotkam, dotknę, poczuję. Że ktoś mnie widzi nagle w danym miejscu albo... że to ja kogoś z przeszłości zobaczę. Dziwne to takie. Może to głowa... Podsuwa różne scenariusze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Słyszalne, (nie)widzialne

Trzy lata temu ukrywałam się za drzewami, aby podejrzeć światło i człowieka.  W środku było inaczej (jak w każdym środku, który zmienia się ...