To już trzecia kontrola u lekarza. Rana się goi, jednak w żadnym razie nie mogę jej wystawiać na słońce ani moczyć w basenach. W dalszym ciągu muszę stosować Pudroderm i zmieniać opatrunki. Straszliwie długo się to ciągnie, a mój brak cierpliwości nie ułatwia. Przeczuwałam, że przez to diabliwo Grecja będzie musiała poczekać. Czy mi żal? Z początku może trochę było, kiedy lekarz powiedział, że leczenie będzie długie, do 6 tygodni, a nawet 2 miesięcy. Już wtedy wiedziałam, że nie będę miała wpływu na niektóre zdarzenia. Zachowałam jednak spokój, bo przecież zdrowie najważniejsze i otworzyłam magiczne pudełko z wyobraźnią jeszcze większą niż. Bo skoro ja nie mogę jechać teraz do Grecji, to postanowiłam, że Grecja przyjedzie do mnie. I już nie mogę się doczekać tego szaleństwa. To będzie prawdziwa biała rewolucja.
środa, 22 maja 2024
biała rewolucja
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
dialogi, rocznice, (nie)porozumienia w t(ł)oku
Zaczynam prowadzić dialogi z ludźmi, których nie widziałam sto lat.
-
Pabianice, to nie miejsce, to stan umysłu.
-
Dla N. i dla G. Mała dziewczynka miała wczoraj urodziny. Był tort i pewnie świeczki (w oczach), wszystkiego najlepszego , chociaż świec...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz