poniedziałek, 6 maja 2024

Pół.

Kiedy wracasz z kliniki 
i piszesz wiersz... 

I choć patrzysz już w inną stronę,  
i choć wiem, że odchodzisz, 
szukam ust, 
które krzykną zostań
ręki, która zawróci, 
chociaż wiem, 
że biegu rzeki nie można odmienić. 

Jestem chora 
na pół serca. 
Po prawej stronie 
układam ten ból. 
Dotyka piersi, 
pod sutkiem 
zamienia się w palącą ranę. 

Bo wszystko zaczyna się w głowie,
zaczyna się w głowie 
nawet to.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Prawdziwe przyjaciółki

Dlaczego uśmiechała się do ludzi,  których wolałaby uderzyć? ~ S.E.Lynes / Prawdziwe przyjaciółki   Wczoraj skończyłam czytać. A kawiarnia w...