wtorek, 9 października 2018

kiedy

Kiedy wychodzimy na kawę, pijemy kawę i wracamy. Kiedy jest dobrze.
Kiedy nic nas nie tłumi.
Żaden tłum.
Wszystko, co obce, staje się obojętne. 
Kiedy życie ma smak.
Kiedy mam czarną koszulę, a ty się nią zachwycasz.
Kiedy sen jest krótszy od długiej zimy. (Jeszcze nie ma zimy).
Kiedy jesień mruży oczy i czas.
Nocą. Albo dniem. Do wyboru. Jakkolwiek.


Ja, Wila, Ag. Brakuje Ż.

Z przyczyn niezależnych od jesieni.


Patty Ryan, Love is the name of game 

-  druga. zaraz po Danucie 😂

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Słyszalne, (nie)widzialne

Trzy lata temu ukrywałam się za drzewami, aby podejrzeć światło i człowieka.  W środku było inaczej (jak w każdym środku, który zmienia się ...