sobota, 2 marca 2024

Wiersz o gdy.baniu

Jednak ciągle się boję.

Wiatru i igieł na policzkach.

Westchnień cichych jak trawa.

Zmarnowanych godzin 

na zawody miłosne. 


Pewnie inaczej byłoby. 

Gdyby. 


Gdybyś Ty.

Gdybym ja.

Gdyby tak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Motyle na piasku

Nie rozumiesz, nie rozumiesz, że to się skończy. Prędzej czy później dopadnie kogoś chłód rzeki albo udusi się wśród huku spalin. Może spotk...