sobota, 17 sierpnia 2024

wiersz kryzysowy

Moje życie ma jasne warkocze. 

Twoja porażka życiowa równa się 

przeprowadzka do rodziców, wózek na raty, dług wobec Boga, 

puste miejsce po kimś, kto mógłby być. 

Milczące dziecko na niebie. 

 

Dziś jesteś jak nieobecność, 

której nie chcę przemieniać ani w wodę, ani w wino. 

Bez orzekania o winie odbył się tamten sąd. 

Sądzę... 

że to było najlepsze, co mogło mi się przydarzyć. 

Przeobrazić się w Siebie i słowem w ciało, żeby być

na serio.

 

Na mnie wciąż czeka przyszłość i miękki dotyk, 

Na Ciebie już nic, bo przecież "wszystko" 

było w zasięgu Twojego wzroku. 

I rąk, z których wypadło Ci "wszystko". 

 

Szybko przyszedł do Ciebie ten, 

który o nic nie pyta 

- Kryzys (wieku średniego i konta). 

 

Łódź Cię przerosła. 

Złudzeniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Hm...

Piszesz do mnie SMS-a o treści: palant.