Gorąca herbata, ciepłe maliny, biała czekolada - wszystko, czego dusza zapragnie. Jakie to banalne, prawda? E-tam.
Siedzę tak i patrzę. Wchodzę do środka
własnej głowy. Przestawiam
fotele.
Może znowu przyjdzie(sz).
Dziś miałam spotkanie z panią Lilą (impreza w knajpie - na 1 marca, urodziny). Wypiła herbatę miodową - serwowaną w czajniczku w kwiaty. Wstępnie jesteśmy dogadane. W sobotę mam kolejne spotkanie w sprawie party.
Ilu ja tu ludzi poznaję. Wczoraj była Asia z Michałem. Standardowo - Szybcy i wściekli. Chcieliby komunię na 2026 dla córki. Na ten rok mamy już wszystkie terminy komunijne zajęte (od wakacji, z dużym wyprzedzeniem). Dziś przyszedł Marek po wynos i rozmawialiśmy pół godziny na temat branży nieruchomości. A Milena rozczuliła mnie słowami, że przychodzi do pracy z wielką przyjemnością i radością. "Chcę wyrazić wdzięczność za możliwość bycia częścią Chaosu-Filmowej". - Tak pięknie powiedziała, a mi zrobiło się mega ciepło na sercu.
Knajpa pachnie cytryną i pomarańczami. Zaglądam do szklanki. Widzę słońce. Dobre myśli ogrzewają moją zimę.
***
Brakowało mi. Tego miejsca
i tego też.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz