Poznałam egzorcystę. Nie, nie żartuję, jak to czasem robię tutaj na blogu. Jestem całkiem na serio. Rozmawialiśmy o "cienkiej skórze", jelitach, Ulicy Aniołów i Kryształowych dzieciach. Później wpadła na chwilę Karolina. Chcemy wymienić lodówkę Pepsi na nową. Lodówka - jakie to przyziemne w kontekście siedmiu cywilizacji i Skali Kardaszowej.
Przede mną kawa i Maska. Czarownica patrzy okiem mojej wyobraźni. Weszła Teresa z kolegą. Zamówili Chłopów.
Świat nie poprzestaje na jednym. Wszystko się mieni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz