czwartek, 20 kwietnia 2017

dzień ciężki

(...) więc muszę się podnieść z podłogi, bo przecież nie utraciłam duszy. A duszą można wszystko - odzyskać. 


Wstaję z ciężką głową. Idę do łazienki, aby przywitać się z lustrem. Słyszę kurz z podwórek. Spoglądam w dół. Czuję niepokój w brzuchu. Jeszcze nie wiem, czym okaże się ten motyl. Nie pamiętam - tego o sercu. 
Lubię filiżankę w kropki i wcale nie kojarzy mi się z M., chociaż W. kojarzy ją z M. Więc bardziej filiżankę w kropki kojarzę z W. niż z M. mimo że dostałam ją od M. Heh... Bez sensu. Idę dalej. Kupiłam sobie piżamę w kwiaty. Są szalone. Napiszesz to jeszcze lepiej... Ciągle słyszę (to przyszłość jeszcze, bo nie jadłam śniadania). Dzwoni telefon. Nieprzytomne słucham. Muszę iść do pracy. 

***
Nie mam ani jednego słowa, mam za to dwa wyjścia: siedzieć i płakać albo spiąć tyłek i zrobić to wszystko jeszcze raz. Przez awarię systemu straciłam dziś książkę. Jeden zły ruch i można utracić wszystko. Ale zaraz... nie... bo przecież nie można utracić duszy. Nie jest systemem. Nie ma aplikacji. Nie można jej zamknąć, wyciszyć. I nawet jeśli nie pamiętam tego, co pisałam o sercu, to mogę opisać to jeszcze raz. Jeszcze raz zacznę pisać tę książkę. Nie poddam się. To nie czas na białe flagi i ciężkie łzy. 

A Ty... 
przychodzisz i mówisz: napiszesz to jeszcze lepiej. A ja już wiem, że nie ma lepszego pocieszenia w tej chwili jak Twoje słowa, Twoje oczy...

2 komentarze:

  1. Aj :(... Jest coś takiego jak "przywracanie systemu". Albo są też programy do przywracania plików (o ile nie będą nadpisane, nie znam się na tym za bardzo, ale wydaje mi się, że po prostu nie można nic zapisywać na tym samym dysku, co plik utracony). Never surrender ;)! Buziaki :* :*!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawa wygląda raczej kiepsko. Opowiem real :*
      Miło, że tutaj jesteś.
      Częstuj się migdałami :)))
      Do zobaczenia na Gdy.

      Usuń

Prawdziwe przyjaciółki

Dlaczego uśmiechała się do ludzi,  których wolałaby uderzyć? ~ S.E.Lynes / Prawdziwe przyjaciółki   Wczoraj skończyłam czytać. A kawiarnia w...