wtorek, 10 lipca 2018

i to te 7 sekund kiedy lubię się puścić

... z górki, zdjąć myśli  z kierownicy. A rower jedzie... jedzie... Popychany siłą wiatru. Siłą pulsującego miasta. Krzykiem dzieci na letnich, ogrodowych działkach. W sumie to takiej szukam... 
Eva w Pabianicach trzyma rękę na pulsie. Potem będzie kokosowa kawa i inne przyjemności. Rok temu zwariowałam. A Ty jak się dzisiaj trzymasz, Królewno? Masz włosy do kostek czy łzy? 
Dobra. Wyjdźmy z bajki. Dopijam kawę, lubię te przerwy, brejki, łamanie piór na migdałach. Lubię to wychodzenie poza skorupę, mur. Lubię zupę pomidorową, której ostatnio nie robię, bo upały dają popalić. Nie palę. Dbam o płuca i zęby. Przyzwyczaiłam się już do spania w aparacie relaksacyjnym. Wszystko będzie zdrowe i proste. Może i ty wyprostujesz się z kolejnym latem, kolejnym klawiszem, blogiem przyciskanym do serca, może zaczniesz albo skończysz cokolwiek. Bo przecież życie to wszystko. Małe cosie, cosiki, cokolwiek. Wszystko, co się nam przydarza. 
Krzyczą więc te działkowe ogródki dziećmi, gwarzą się prężnie, grillują. Mogłabym tak żyć. Mieć kilka miejsc, do których ucieczki nie byłyby tak skomplikowane jak gra w karty i życia. Lubię grać w Pokera. Znalazłam kilka starych zdjęć. Pamiątki przeciekały przez palce. 
Zdjęcia są jak tabletki na amnezję. Widzisz i od razu możesz sobie przypomnieć: tamten czas, datę, wszystko. Chyba możesz. Prawda? Siedzimy wygodnie z Tatą. Mam biały tisz w gwiazdki. Wydłużone rysy twarzy małej jeszcze wtedy dziewczynki. Ile miałam lat? 13? Czy umiałam już kochać? Teraz kocham. Te przeklęte inspiracje pełne bólu albo sentymentu. Czego? A może sentymentu, który jest bólem, bo przecież już nie ma tego, co było zaledwie jakąś chwilę temu? Chwila... rok, dwa, pięć, dwadzieścia lat... I tak ten czas biegnie i nawet nie zauważasz, gdzie ci ucieka. Jak mocno go tracisz, bo za chwilę możesz już nie mieć szansy spojrzeć w ukochane oczy, możesz się obudzić za późno albo... odejść za wcześnie... 

nie puszczaj tego co kochasz...  
o czym myślisz i co nie daje ci spokoju
bo możesz się obudzić w tłumie
o sto lat za późno. 

- chaos

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Prawdziwe przyjaciółki

Dlaczego uśmiechała się do ludzi,  których wolałaby uderzyć? ~ S.E.Lynes / Prawdziwe przyjaciółki   Wczoraj skończyłam czytać. A kawiarnia w...