Śniła mi się pościel, pokoje, które można było przemierzać z lampionem ogrodowym w ręku. Znalazłam taki i... szukałam Ciebie, a potem był tramwaj - kolejna krańcówka (ust i smaków). I przesiadka. I tak bardzo się bałam, żeby się nie spóźnić.
Pościel - sen ten wieszczy bogactwo i przyjemności.
Tramwaj - w marzeniu sennym oznaczać może rozwój osobisty. Może to odpowiedni czas na realizację ambitnego planu? (Zdecydowanie. Odpowiedni heh). Tramwaj oznacza pokonanie wszelkich trudności i problemów. Wróży szczęście i pomyślność. Przyjemna podróż tramwajem - oznacza nowe możliwości i perspektywy.
Lampion - to pozytywny znak. Jest symbolem nadziei. Zobaczenie w ciemności światełka lampionu - zapowiada niesłychane bogactwa. Niesienie lampionu ze światłem - to znak altruizmu.
Całowanie - oznacza najwyższe szczęście i odzyskanie strat poniesionych w wyniku zła.
Pokoje - widzieć lub mieć ich dużo - bogactwo.
Sypialnia - satysfakcja z pracy.
Czekam na spełnienie (w zasadzie te sny to już się tak spełniają... po trochu... ;)). Kończę kawę. Dojadam jogurt waniliowy typu islandzkiego (wyśmienity i tylko 80 kcal). I wracam do pracy. Przede mną rozgrzebane cztery książki (w tym dwie moje i dwie z Atramentu), zakładki, projekt na smycze z Chaosem i kilka innych lirycznych doznań. Za mało sypiam, za dużo myślę. No cóż. Nawet geniusz ma swoją cenę ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz