Siedzi marudne dziecko i "jojcy". O, Losie, ile można? xD Patrzę w sufit - "Czarne lustro Evy". Dziewczynka dalej się trzepie i jęczy. Robi się to zabawne. Przynosi kolejne inspiracje i wywołuje we mnie śmiech. Lubię śmiech. A dziś lejemy: z dinozaura na plakacie, ze slajderów, z festiwalowych sensacji.
Latte smakuje dynią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz