poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Bistro Sex

pierdolnie pierdolenie
jeden łoś i dwa jelenie

Moja poparzona słońcem skóra ma ciarki. To jak porażenie prądem, nieumytą ręką, słowem, kwaśnym ozorem. Nie lubię kwaśnych ozorów. Nie lubię podróbek, wątróbki i brudu za paznokciami. Fuj. Mamusia Kasandry by się porzygała. Kasandra też. O fuj! Ale niektórzy lubią mielić brudy i trzaskać kopytami, aby tylko postawić podkowę na swoim. Tarasują wejścia i wyjścia. Nie pozostawiają drogi wyboru. Chcą zniesmaczyć i zasrać. Zainteresowanie pustym seksem rośnie i śmierdzi. Z ust niektórych wydobywają się grzyby i glony. Roztaczają swój zgrzyt. Kleić, lepić, przyklejać ciało, wtykać w ciało, palce, paluchy, stopy... Na samą myśl mi słabo. A gdzie uniesienie, lawina miłości, przeźroczystość? Nie ma. Dawno się zwinęła czułość jak żagiel. Zrobiło się Bistro Sex na żetony, klejnoty, wilkołaki i niechlujne łapy: auuuuu! dawaj, wyliżę ci stopy! 

Fuj. 

Gdzie ten piękny krajobraz skóry ludzkiej, ust - jak jedwab? Duszy człowieka? Dotyku? 
Tylko oglądanie, wypełnianie wzrokiem wad na udzie czy na dupie. Przepraszam, ale dostałam alergii na te wszystkie propozycje wprost i na wyrost, bez duszy i na pusty seks. Bleh. 
Ordynarnie się porobiło w pościelach, na zalotach niepoetyckich. Bezdusznie się porobiło. Chorobliwie. 
Upadło coś. Są braki. 
Na głowę. 
Bez serca. 

***
A moje pocałunki niech będą piękne. A moje dłonie niech będą prawdziwe. Usta - czułe. A mój jedwab niech będzie zawsze ukochany. Amen.

2 komentarze:

  1. "Mam alergię na nieczułe poranki, na braki, na zatłoczone pawilony, smród, kłamstwa, pusty seks".

    OdpowiedzUsuń

Prawdziwe przyjaciółki

Dlaczego uśmiechała się do ludzi,  których wolałaby uderzyć? ~ S.E.Lynes / Prawdziwe przyjaciółki   Wczoraj skończyłam czytać. A kawiarnia w...