wtorek, 1 sierpnia 2017

dream.light

Śnisz mi się. Jest dziwnie. Sto razy próbujemy nawiązać kontakt, przewijać tę samą piosenkę. Podobno po sentymentach można delikatnie spacerować do nieba, zjeżdżać terenówką do piekła albo zapierdalać czołgiem. Ciągle jest ta wojna, której mam dosyć, bo zabiera mi tlen. Dotlenić się muszę, naładować. Masz podjarkę, bo niby to przyjechałam do. A tak naprawdę to tylko bluzka ecru z dekoltem. Bez koronki, bo nie znalazłam. Pożyczona. Nie pożyczaj. Ciuchów, tak samo jak i nie wymuszaj pocałunków. Nie wyciskaj na skórze od jabłek ust. Możesz się poślizgnąć. I tak to się ślizgamy w tym moim śnie, masz grube oczy, a ja jestem chuda jak piasek. Próbujesz mnie karmić, próbuję schudnąć o kilka kolejnych schodów. Tak, wiem. Mam pierdolca. Na punkcie wagi. U-wagi. Wszyscy na mnie patrzą. Ciężarówki wożą konie i krowy. Robi się light, bo przynosisz tacę pełną owoców. Prosisz, aby się częstować. Odnajdujemy się. Jest inaczej. Jest dziwnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Prawdziwe przyjaciółki

Dlaczego uśmiechała się do ludzi,  których wolałaby uderzyć? ~ S.E.Lynes / Prawdziwe przyjaciółki   Wczoraj skończyłam czytać. A kawiarnia w...