niedziela, 11 listopada 2018

a potem opowiem ci o wszystkim

To są imprezy, Kochanie. Na takich imprezach się pije. To są bolesne kace, kiedy głowa toczy się od łóżka aż pod stół. To są toasty pełne róż. Ściany, które przytulają się do pleców. Łazienki pełne. 
Tyś jest. Taką mocą moją, której żadna wódka nie ugasi. Ani pragnienie - nie uspokoi. Tyś jest pełna - wszelkiego dobra. Poezjo! Przesuwamy się na północ. Tam będzie chłód. 
Tutaj jest upał. Balkony przepalane fajkami, których nie trawię. Marynarki z popiołem. Usta wilgotne... 

To są imprezy, Kochanie...Nie zrozumiesz... Mokra musi być cała kuchnia, lepka od śliny. Okna zaparowane,  lustra, oczy... 
Kac po wszystkim. Kiedy głowa toczy się od łóżka aż pod stół.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Słyszalne, (nie)widzialne

Trzy lata temu ukrywałam się za drzewami, aby podejrzeć światło i człowieka.  W środku było inaczej (jak w każdym środku, który zmienia się ...