niedziela, 18 listopada 2018

destrukcja out

Wnioski 

Trzeba mieć twardą dupę i swoje zabawki. 
Czym więcej serca okazywałam, tym bardziej zostałam wkręcana w poczucie winy i ogólną beznadzieję.
Wielkie starania nie przynosiły efektów ani w postaci słońca, ani w postaci ludzkiej czułości. 
Zabierałam sobie czas, aby podnosić innych z kolan. W zamian dostawałam kpinę.
Mam dość zastraszania, szantażu emocjonalnego. Dość prześmiewczych masek na gębach. Dość słuchania, czytania, że wszystko jest "be", że wszystko robię "źle".
Chcę żyć. 

Destrukcja mi nie służy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Motyle na piasku

Nie rozumiesz, nie rozumiesz, że to się skończy. Prędzej czy później dopadnie kogoś chłód rzeki albo udusi się wśród huku spalin. Może spotk...