Idę coś (wy)tłumaczyć. Kontrowersje są dobre. Kontra czasem też. Jest fabuła, inspiracja, schiza, dramat i pierdolec. Podobno w ludziach można znaleźć wszystko i szkło. Podobno człowiek to inspiracja wszechmogąca. Podobno Google się nie myli, a człowiek czasem tak. Wszyscy kłamiemy jak z nut. Jestem w związku - mawiają. Mam się dobrze. Nie jestem anorektyczką i nie posiadam depresji na własność. Wódki nie tykam, a trauma to tylko wymysł, wykopek, warsztat. Żeby mobilizować szare komórki najlepszych przyjaciół, najgorszych wrogów. I kto by pomyślał, że wyjadę w przeszłość. Że wyp*erdolę na tamten kontynent: gdzie zimno i chłód. Kto by pomyślał, że kupię rudo-czarną szalikopodobną okrętkę w Pabianicach. Że będę owijać nią szyję. I że chciałabym się ukryć przed złem.
Brr... Pogoda jest ważna. Zwłaszcza ta od Ducha. Świętego.
inna
perspektywa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz