piątek, 21 lipca 2023

ścieżka życzeń

Mankiety mojej nowej błękitno-białej koszuli kupionej w Tucholi podniecają moje myśli. Wyobrażam sobie, jak. Zdejmujesz ją ze mnie. Jak... Obejmuję cię i całujemy się głęboko, namiętnie. Bez przerywania w tańcu, jaki wykonują nasze języki. Upijam się soczystym latem, porankiem, popołudniem, ustami. Delikatnie przygryzam. Każdy zachód i wschód słońca. Moje dłonie wędrują dookoła ciebie. Jezioro płynie w oknach. 

A w Tucholi idziemy na pyszne cappucino, które jest seksowne jak mankiety mojej nowej koszuli. Sernik na zimno i kruche ciasto z owocami - szaleją zmysły i próbują wypowiedzieć słowo: SZCZĘŚCIE. 

Dobrze być. Pijanym z zachwytu. 

Wracamy. Do jeziora prowadzi ścieżka życzeń, dlatego teraz wypowiadam jedno z nich. 
[życzenie] 

Oczy mam lekko pijane i zmrużone szampanem, winem czerwonym. Dawid już dawno zapisał się na kartach mojej powieści, chociaż i teraz, tutaj ze mną jest. A ja? Jestem naprawdę pijana tym czasem, który lepszy niż tysiące słońc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Słyszalne, (nie)widzialne

Trzy lata temu ukrywałam się za drzewami, aby podejrzeć światło i człowieka.  W środku było inaczej (jak w każdym środku, który zmienia się ...