Zbliż się.
A poczujesz usta...
Jestem naprawdę daleko.
Sto lat. Może dwieście. Od ciebie.
Nie wiem.
Jaki jest dzień, która godzina. Może
coś wbijam sobie do głowy. Rodzą się
nowe.
Z wnętrza wyłażą
potwory. Potwornie
się boję.
Trzy lata temu ukrywałam się za drzewami, aby podejrzeć światło i człowieka. W środku było inaczej (jak w każdym środku, który zmienia się ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz