piątek, 5 stycznia 2024

w magicznym (nie)porządku

- Co lubisz robić? 

- Marzyć.


Gdzieś nad głową krążą różowe ptaki. Świece pachną na seledynowo. Na zewnątrz biały śnieg, cukier puder. Czarne lustro nad głową, niebieski makijaż. Ktoś dziś posypał cukrem świat, a ludzie udają, że im zimno. Może to początek wiosny w białym styczniu? A może na nowo rozpoczął się świat? 

Postanowienia, plany, marzenia? Jak myślisz? Warto? Ja myślę, że tak. Nie wyobrażam sobie herbaty bez marzeń albo kawy smutnej, pustej, bez żadnego snu zmieszanego z mlekiem. Piję więc - i mleko, i kawę, i herbatę, i sen. To tak samo, jak fakt, że dziś wszystko jest kolorowe. Bo mieszają się barwy różne ze sobą. Tańczą i rzucają się w oczy. Łączą ze sobą w najpiękniejsze łąki. W Łąki mi love. Wiesz, jaki to jest "kolor łąki"? Zmruż oczy, a zobaczysz. 

Dziś piąty. To dopiero początek, a ja mam wrażenie, że tyle już się wydarzyło. Nie wiem, skąd takie odczuwanie, może przez wywiad, mój nowy plan na "Chaoswtoku" albo przez książki, które z głowy próbują się wydostać. Restauracja też jest złota jak słońce, jak stan mojego umysłu dzisiaj, bo taki właśnie on jest. Umysł i stan. 

Mam plany. Oczywiście, że mam. Niedługo wchodzę z nową koncepcją poetycko-smakową. Mam już rozpisane smaki, plany wydawnicze też. A trochę tego będzie... Muszę się ładować tą wyjebistą adrenaliną, muszę marzyć i działać, marzenia przeobrażać w dotyk. 

Wierzysz w znaki? Myślisz, że to rozsądne, czy totalny absurd? Ja wierzę w przeznaczenie, a znaki są sygnałem, że coś może się zmienić. Dotknąć nas czule albo obrzucić gównem. Dziś na swojej drodze spotkałam dobre znaki, kiedy wychodziłam z windy. I to był kolejny początek "czegoś". Jeszcze nie wiem, czego, ale wiem, że na pewno początek. 

Czasem wydaje mi się, że wszystko jest tak poukładane, aby można było zachować równowagę, aby starczyło miejsca w człowieku i na człowieka. Coś się wykrusza po to, aby nastąpiło coś. Ktoś wychodzi, robi miejsce, inny wchodzi, słucha, zapisuje. Albo pojawiamy się gdzieś, w totalnie zafiksowanym momencie, aby spotkać kogoś/coś, kto wpłynie na nas i na nasze życie, albo... To my mamy taką siłę, aby wpływać na czyjeś... Myśli, marzenia, życia.. 

Czy to jakiś rodzaj magicznego (nie)porządku? Nie wiem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Prawdziwe przyjaciółki

Dlaczego uśmiechała się do ludzi,  których wolałaby uderzyć? ~ S.E.Lynes / Prawdziwe przyjaciółki   Wczoraj skończyłam czytać. A kawiarnia w...