- Poczekaj tutaj na mnie. Nie wszystko jest takie, jakim się wydaje. – To westchnienie stało się nagle księżycową parą. Miała ona w sobie ciepło i drobne błyskotki – coś, czego nie można było uchwycić w normalnym powietrzu.
- Nie. Ja już muszę… Iść. Nie znam cię.
- Znasz mnie. Jestem Snem. Tylko czasem mnie nie pamiętasz. Widzisz, jakie to proste.
~ Sprzedawca snów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz