Usuwamy wszystkie zdjęcia. Wymazujemy seks z pamięci. Czyścimy profile. Jakby nigdy nie było nic.
Jakbyśmy nie istnieli nigdy w czyichś życiach, w czyichś myślach i jakby oni nigdy nie istnieli w nas.
Nie rozumiesz, nie rozumiesz, że to się skończy. Prędzej czy później dopadnie kogoś chłód rzeki albo udusi się wśród huku spalin. Może spotk...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz