środa, 24 maja 2017

próba porzucenia diety i bzdety

a może będziemy żyć wiecznie
umierać po milion razy
podnosić się z prochu
i po każdej śmierci bawić
w berka 

pić wino i miłość
kupować jogurty z cukrem
słodzić kawę na progu
każdego poranka

a może będziemy drętwieć
wyłącznie przez diety
bzdety i inne topielce
albo upadać na serce

chciałby nas guru wygórzyć
wyfitować 
albo na szczytach wydłużyć
życie jak młody bóg

a ja chcę się z morzem zmorzyć
na życie
ale nie zamorzyć
na śmierć

2 komentarze:

Słyszalne, (nie)widzialne

Trzy lata temu ukrywałam się za drzewami, aby podejrzeć światło i człowieka.  W środku było inaczej (jak w każdym środku, który zmienia się ...