poniedziałek, 29 maja 2017

lśni

Do mocnej elegance dolewam mleka. Poprawiam kołnierzyk, mieszam guziki, odpoczywam.
 

Komunia Nikoli, pagórki, szyberdach. Mam nad sobą otwarte słońce. 
Wszystko (l)śni.

To było wczoraj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Motyle na piasku

Nie rozumiesz, nie rozumiesz, że to się skończy. Prędzej czy później dopadnie kogoś chłód rzeki albo udusi się wśród huku spalin. Może spotk...