Tu jest, kurwa, ręcznik, Fraza (2016), żakiet, torba i niedopite Oshee. Wszystko się wala. "Burdel" na kółkach, bałagan, harmider. A białą ładowarkę wcięło. Chcę ładować tablet, zrobić kawę o drugiej. Po deszczu. By night. Wróciłam cała mokra. Idealnie lało.
Spoglądam w burzę. Okno.
A biała ładowarka leży gdzieś między Odyseuszem a nowymi dresami z dżetem. W nogawkę zaplątał się nadgarstek.
Kochaj mnie. Jestem Chaosem.
Chaotycznie poskładana – z atomów słów, piękna, wiatru, światła, świata. Jesteś.
OdpowiedzUsuńGrzej się teraz. I sny ;*. Dobrej nocy ;*!
Koniecznie :) ręcznik i koc. Heh ... a jednak kawa.
UsuńKiedyś napisałam żartobliwie o kawie:
złożona z marzeń
(nie)słodka idiotka
Buziaczki :*