poniedziałek, 12 czerwca 2017

martix

Każda osoba, którą spotykasz w życiu, chce Cię nauczyć czegoś bardzo ważnego na Twój temat. Jeśli jesteś w konflikcie z kimkolwiek, bez wątpienia jesteś w konflikcie z jakąś częścią swojej osobowości.

 - Carl Gustav Jung.

Nie jestem w konflikcie z nikim. Przeżyłam istny Matrix. Od środy. 
Jestem w pracy, ląduję w Sieradzu. Jestem w Łodzi za chwilę na wygwizdowie, układam puzzle, jadę na Pabiany. Biorę kolejną lekcję, upartą poprawkę, kota. Tyle spotkań, spraw, skrzydła. W swoje ręce.

Najlepiej.

Nie jestem w konflikcie z nikim, naprawiłam wszystkie zachwiane/pokręcone/zesrane relacje. Jestem szczęśliwa. Jednak wiem, że są tacy, którzy chcieliby wbić mi nóż w plecy. I to oni mają problem ze sobą. Współczuję.
Nie wstyd ci tak srać na człowieka? Tak, to ciebie dzisiaj pytam, ty oblewasz się rumieńcem i gasisz papierosa na ekranie. Źle wyglądasz. W takiej nienawiści. 
A jednak wybaczam. Wybaczam tobie i wszystkim ludziom każdej woli, a wola moja wiedzie mnie dzisiaj do miasta i nakazuje wypić piwo złote jak słońce złote, iść na spacer z kotem w białe.

Oddycham. Uśmiecham się.

Kimkolwiek jesteś, życzę ci dobrze. 


***
zgoda może być wieczna
jeśli ci zależy to będzie(sz).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Słyszalne, (nie)widzialne

Trzy lata temu ukrywałam się za drzewami, aby podejrzeć światło i człowieka.  W środku było inaczej (jak w każdym środku, który zmienia się ...